Czasami jest tak że nie doceniamy innych miejsc. Nie wyobrażamy sobie że gdzieś może być pięknie, no chyba że w górach. Od najmłodszych lat zawsze jeździłem w Góry, lub też na Wyżyny, - dziecko doliny Wisły, w znające tylko Góry.
Pamiętam jak na drugim roku studiów pojechałem na zajęcia terenowe (tygodniowe) pt. "Pomorze". Widok płaskiego terenu zawsze robi na mnie wrażenie, a wypad na północ od Krakowa jest dla mnie czymś niezwykłym... cóż nie znam. Ale w Beskidach.. to mogę być wywieziony i tak sobie dam rade.
Mając to co napisałem, gdy kilka tygodni temu, zaraz po powrocie z wycieczki rowerowej w Góry Świętokrzyskie, otworzyłem @ w swojej poczcie korporacyjnej gdzie było zaproszenie na imprezę turystyczno - krajoznawczą "Poznaj Swój Kraj". Impreza organizowana aby ruszyć jakąś część pracowników za biurek... Bardzo dobry pomysł.
Tym razem marsz na orientacji miał odbyć się w Puszczy Kozienickiej.